W związku z niedawnym omawianiem tematów o naszych milusińskich , zaprosiliśmy do nas weterynarzy, czyli rodziców Różyczki. Pani Aurelia i pan Tomasz ciekawie opowiadali nam o wykonywanym przez siebie zawodzie, do którego trzeba mieć wielkie, kochające wszystkie zwierzątka serce. Rozmawiali także z dziećmi o właściwej opiece nad naszymi pupilami, zapoznając je z ciekawostkami na temat zwierząt. Najciekawszym punktem naszego spotkania była możliwość zobaczenia, dotknięcia, pogłaskania. Nigdy wcześniej nie mieliśmy takiej okazji, więc tym bardziej było to dla nas interesujące i radosne spotkanie! Poznaliśmy niepełnosprawnego, lecz świetnie radzącego sobie kotka Normana, któremu brakuje łapki i którego badaliśmy stetoskopem. Potem dwie kawie domowe – Mamę i jej córeczkę Blankę, które pokazały nam swoje ząbki, a na końcu białego koguta jedwabistego! Kto chciał i się odważył mógł pogłaskać lub chwilę pobawić się ze zwierzątkiem. W podziękowaniu zaśpiewaliśmy naszym miłym Gościom piosenkę „Każdy ma jakiegoś bzika” i zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia. Serdecznie dziękujemy za tak owocne spotkanie, które długo będziemy pamiętać. Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem Państwa wiedzy i miłości do naszych „braci mniejszych”.
A tak „śpiewał” u nas kogut jedwabisty:
K. Ratajczyk & A. Węglewska