II GRUPA- 24.04.2020

      Możliwość komentowania II GRUPA- 24.04.2020 została wyłączona

Witajcie! I mamy piątek… „Teatrzyk w przedszkolu”.

1. Wysłuchajcie opowiadania S. Karaszewskiego „Bardzo ważna rola”.

Starszaki coraz częściej myślały o szkole. Powoli wyrastały z przedszkola, tak jak się wyrasta z przyciasnych butów czy kusego ubranka. Wyobrażały sobie, jak będzie w nowym miejscu.

– Jesteśmy już prawie uczniami – powiedziała Zosia. – Zanim pożegnamy przedszkole, może warto pokazać młodszym kolegom, czego nauczyliśmy się tutaj.

I starszaki w porozumieniu z panią postanowiły przygotować teatrzyk.

Dzieci przez wiele dni uczyły się swoich ról. Recytowały wierszyki, śpiewały piosenki i tańczyły różne tańce. Po kilku próbach starszaki znały swoje role na pamięć. Na scenie czuły się pewnie, jak prawdziwi aktorzy. Prawie wcale nie zapominały, co mają powiedzieć i rzadko się myliły. Pomagały paniom z przedszkola w przygotowaniu kolorowych dekoracji i kostiumów.

– Będzie teatrzyk w przedszkolu – powiedziała Zosia przy kolacji.

– Teatrzyk? – zainteresował się braciszek Zosi. Misiek był w najmłodszej grupie tego samego przedszkola. Był bardzo dumny ze swej starszej siostry. Ona wszystko wiedziała, wszystko umiała i pomagała Miśkowi we wszystkim.

– Taki teatrzyk z kukiełkami? – spytał Misiek.

– Nie, bez kukiełek. Sami będziemy grali. Same starszaki!

– Ty, Zosiu, też?

– O tak! Będę grała Bardzo Ważną Rolę!

Nadszedł dzień uroczysty, niecierpliwie wyczekiwany w przedszkolu.

W dużej sali przedszkolnej kurtyna zasłaniała scenę. Przed zasłoną stanęły rzędy krzesełek dla widzów.

Wszystkie grupy przedszkolne z wyjątkiem starszaków zasiadły na widowni. Wszystkie starszaki zniknęły w szatni, która zmieniła się w teatralną garderobę. Starszaki przebierały się w kostiumy specjalnie przygotowane dla aktorów przedstawienia.

Rozległ się gong i kurtyna odsłoniła scenę z kolorowymi dekoracjami.

Rosła tam piękna, rozłożysta jabłoń. Za jabłonią było pole i łąka, a za łąką las. Między łąką a lasem płynęła rzeka. A w tej rzece pluskały się ryby.

Między sceną a widownią stał duży zegar. Z tarczą podzieloną na cztery części i jedną wskazówką. Nie pokazywał godzin, ale pory roku. Każda pora roku była w innym kolorze. Zima – biała, wiosna – zielona, lato – złote, jesień – brązowa.

Na scenę wbiegły starszaki i zaśpiewały piosenkę o porach roku. Bim! – zegar zadzwonił jeden raz. Wskazówka pokazała białe pole z napisem ZIMA. Rozległ się szum wiatru i sypnął śnieg. Na scenie zrobiło się biało. Gałązki jabłoni pokryły się szronem. Jabłonka trzęsła się z zimna i miała bardzo smutną minę. Po chwili, przykryta kołderką śniegu, zasnęła na stojąco. Na scenę wbiegły dzieci przebrane za leśne zwierzęta. Były tam sarenki, jelonki, zajączki i ptaki zimujące. Takie, co nie odleciały do ciepłych krajów. Bardzo smutne, zmarznięte i głodne zwierzęta drżały z zimna. Szukały pożywienia pod śniegiem.

Na scenę wbiegły dzieci w zimowych ubrankach i chłopiec przebrany za leśniczego. Dzieci sypały smakołyki dla ptaków do karmnika i wieszały słoninkę na gałęziach jabłonki. Leśniczy wykładał siano, marchew i kapustę dla czworonożnych mieszkańców lasu. Głodne zwierzęta najadły się do syta i zatańczyły z radości.

Misiek wpatruje się w scenę. Gdzie Zosia? Nigdzie jej nie ma. Jak to, przecież Zosia miała grać Bardzo Ważną Rolę!

Bim-bam! – zegar zadzwonił dwa razy. Wskazówka pokazała zielone pole z napisem WIOSNA. Zaczął padać deszcz. Śnieg na polach roztopił się. Wyparował szron z gałęzi jabłoni. Zazieleniły się pola, łąki i drzewa w lesie. Jabłonka obudziła się i uśmiechnęła radośnie. Jej gałązki pokryły się białymi kwiatami i młodymi listkami. Wokół drzewa tańczyły dzieci przebrane za pszczoły i motyle. Z ciepłych krajów przyleciały jaskółki, żurawie i bociany.

Misiek obserwuje scenę. Coraz bardziej się niepokoi. Gdzie Zosia? Nigdzie jej nie ma! Jak to? Przecież Zosia miała grać Bardzo Ważną Rolę!

Bim-bam-bom! – zegar zadzwonił trzy razy. Wskazówka przesunęła się na złote pole z napisem LATO. Słońce świeciło coraz mocniej. Zieleń na polach i łąkach zastąpiły żółto-złote kolory dojrzewającego zboża i żółknących traw. Jabłonka miała bardzo zadowoloną minę. Pod przekwitającymi kwiatami pojawiły się zawiązki owoców. Szybko rosły jak nadmuchiwane baloniki. Zmieniały się w zielone jabłka. Po minie jabłonki widać było, że jest jej ciężko. Ciężar rosnących owoców przygina ręce – gałęzie jabłonki – do ziemi.

Misiek wypatruje Zosi na scenie. Zbiera mu się na płacz. Gdzie Zosia? Nigdzie jej nie ma!

A przecież Zosia miała grać Bardzo Ważną Rolę! Bim-bam- bom-bum! – zegar zadzwonił cztery razy. Wskazówka pokazała pole brązowe z napisem JESIEŃ. Zachmurzyło się. Las przybrał jesienną szatę z liści żółtych, czerwonych i brązowych. Powiał jesienny wiatr. Dzieci przebrane za kolorowe liście zatańczyły na scenie. Wiatr strąca dojrzałe, czerwone owoce z jabłoni. Im więcej owoców ląduje na ziemi, tym większa ulga maluje się na twarzy drzewa. Gdy spada ostatnie jabłko, jabłonka unosi ręce – gałęzie – do góry i tańczy radośnie. Dookoła niej tańczą pszczoły, motyle, ptaki i leśne czworonogi. Na scenę wchodzą dzieci z koszykami i, śpiewając, zbierają jabłka.

Wieje w polu psotny wiatr

i jabłonką trzęsie,

a z jabłoni jabłek grad

szur, szur przez gałęzie!

Starszaki z koszykami pełnymi jabłek schodzą ze sceny. Idą między widzów. Rozdają dzieciom dojrzałe, słodkie owoce.

Jabłko, co czerwienią lśni,

do przedszkola niosę.

Jeśli zechcesz, oddam ci,

weź, jabłuszko, proszę!

Stojące na scenie drzewo jabłoni macha gałęziastą ręką do Miśka. – Zosia! – woła uradowany chłopiec i biegnie do siostry. Wbiega na scenę i rzuca się w objęcia dziewczynki. – Nie poznałem cię, bo się przemieniłaś w jabłonkę! A przecież cały czas patrzyłem na ciebie, Zosiu! Nie mogę uwierzyć, że to ty! A Zosia na to: – Mówiłam, Michałku, że gram w przedstawieniu Bardzo Ważną Rolę!

2. Porozmawiajcie na temat opowiadania.

–  O czym było przedstawienie?

–  Za jakie postacie były przebrane dzieci?

–  Czy Michał rozpoznał siostrę?

–  Za kogo była przebrana?

3. „Teatrzyk cieni”

Promyk słoneczny
świat opromienił
i ścianę zmienił
w teatrzyk cieni.

Baw się z nami, baw się z nami
w teatr słońcem malowany.
Aktorami dłonie dwie,
każdy może, jeśli chce.

Zębatą paszczą
wilczysko kłapie,
zmykaj zajączku,
bo cię wilk złapie!

Już melodyjnie
gra nam gitara,
na ścianie tańczy
przy parze para!

Książę z Kopciuszkiem,
z Małgosią Jaś,
wtem słońce zaszło
i teatr zgasł!

lena.libra-wrd.pl

4. 

5.

6.

7.

8.

9.

10. „Ciepło-zimno”  ‒ wybierz niewielką zabawkę dziecka i ukryj ją w pokoju (w wersji łatwiejszej) lub w mieszkaniu  (w wersji trudniejszej). Zachęć dziecko do odszukania zabawki – mów „ciepło”, gdy dziecko się zbliża do miejsca ukrycia przedmiotu lub „zimno”, jeśli się od niego oddala. W drugiej części zabawy możesz zaproponować zamianę ról – tym razem dziecko ma schować zabawkę i naprowadzać Cię  na nią słowami „ciepło” lub „zimno”.

11. „Tor przeszkód”  ‒ wspólnie z dzieckiem zbuduj z mebli tor przeszkód: możecie wykorzystać krzesła, stołki, materace, koce, poduszki itp. Poproś, aby dziecko przeszło tor przeszkód  w określony sposób, np. pod krzesłem, wchodząc na stołek, układając się na brzuchu na kocu i odpychając rękami od podłogi, skacząc z poduszki na poduszkę.  Dołącz do zabawy i zorganizujcie wyścigi!

12. Oto kilka propozycji do teatrzyku bajkowego:

13. Cienie z ręki:

14. Na zakończenie:)

MIŁEJ ZABAWY! Z NIECIERPLIWOŚCIĄ CZEKAMY NA WASZE RELACJE FOTOGRAFICZNE:)

ANNA SMOLAREK, EDYTA GAGRACZ

Posłuchajcie opowiadania, jak w teatrze zwycięża dobro. Mamę i tatę zapraszamy do przeczytania 🙂

Teatralne myszki

Rzecz ta działa się w teatrze dla dzieci. W takim prawdziwym, ze sceną, kurtyną i dużą liczbą miejsc dla widzów. Aktorzy mieli próbę. Przygotowywali się do przedstawienia. Nic więc dziwnego, że na widowni siedział tylko pan reżyser. Podpowiadał aktorom, jak mają grać. Wszyscy byli zajęci jak najlepszym przygotowaniem się do premierowego występu. Nikt nie zauważył, że na widowni był ktoś jeszcze. Były to dwie małe myszki. Jedna nazywał się Diki, druga Kiki. Myszki mieszkały w teatrze. Wybrały to miejsce dlatego, że bardzo lubiły oglądać teatralne przedstawienia. Siedząc w ostatnim rzędzie przyglądały się grze aktorów. Właśnie trwała próba przedstawienia.
Opowiadało ono o złym czarowniku, który chciał zniszczyć dobro na ziemi. Aby to zrobić musiał uwięzić księżniczkę Dobrawę, która jako jedyna na świecie nie wyrządziła nikomu żadnej krzywdy. Zło nie mogło zwyciężyć dopóki księżniczka Dobrawa była na wolności. Dlatego podstępnie porwało ją i osadziło w zamknięciu na wieży. Co było dalej, tego myszki nie wiedziały, bo właśnie reżyser ogłosił przerwę. Myszki wykorzystały ten czas na cichutka rozmowę.
– Myślisz, że dobro zwycięży nad złem? – zastanawiał się Diki.
– Na pewno, przecież w każdej sztuce, jaką oglądaliśmy zawsze dobro wygrywało – odpowiedziała Kiki.
– Ale do końca sztuki już niewiele zostało, a ten zły czarownik ciągle nie uwolnił jeszcze księżniczki – powątpiewał Diki.
– Jeszcze wszystko może się wydarzyć – uspakajała Kiki.
Dłużej nie mogli rozmawiać, bo na scenę wrócili aktorzy i kontynuowali swoje próby. Przedstawiali scenę, w której czarownik triumfalnie zwoływał różnych możnych władców świata, pokazując im uwięzioną księżniczkę Dobrawę. Udowadniał w ten sposób, że pokonał dobro i od tej pory światem będzie rządzić zło. Była to bardzo smutna scena. Oglądające ją myszki skuliły się w fotelach, oczekując dalszego biegu wydarzeń. Ku ich wielkiemu zaskoczeniu, na tym aktorzy zakończyli grę i wyszli.
– Jak to możliwe, zło zwyciężyło nad dobrem!? – niedowierzał Diki.
– To straszne. Jak tą sztukę obejrzą dzieci, to mogą pomyśleć, że lepiej być kimś złym, bo przecież zło zwycięża nad dobrem – z przerażaniem stwierdziła Kiki.
– Nie możemy do tego dopuścić. Do premiery zostały tylko dwa dni. Musimy coś szybko wymyśleć – postanowił Diki.
– Ale co możemy zrobić? Jesteśmy tylko myszkami. Reżyser i tak nas nie wysłucha – zauważyła Kiki.
– To prawda, ale możemy podczas przedstawienia odłączyć prąd i dzieci nie zobaczą tej strasznej sceny – zaproponował Diki.
– To świetny pomysł. Chodźmy sprawdzić, którymi guzikami wyłącza się światło.
Myszki poszły do specjalnego pomieszczenia, w którym był duży pulpit z wieloma różnymi przyciskami. Dobrze znały to miejsce. Czasami przyglądały się jak operator za pomocą tych przycisków włączał oświetlenie, zmieniał jego kolory, obracał scenę, opuszczał kurtynę, ale także uruchamiał inne efekty specjalne. Potrafił uruchomić wiatr czy rozsypać z góry płatki sztucznego śniegu. Wszyscy w teatrze nazywali to miejsce sterownią. Myszki wdrapały się na pulpit. Odnalazły przyciski do sterowania oświetleniem. Wielokrotnie je włączały i wyłączały, by dokładnie sprawdzić jak działają, by podczas premiery nie popełnić błędu i skutecznie wyłączyć oświetlenie sceny. Próby zajęły im całą noc.
Następnego dnia myszki były tak zmęczone, że przespały całą próbę aktorów. Najważniejszy był jednak kolejny dzień. Wówczas miała się odbyć wielka premiera. Tak też się stało. Teatr wypełnił się małymi widzami. Wszystkie miejsca były zajęte. Dzieci bardzo chciały obejrzeć to przedstawienie i z dużym zaciekawieniem czekały na jego rozpoczęcie. Aktorzy wyszli na scenę i spektakl rozpoczął się zgodnie z planem. Myszki w tym czasie udały się do sterowni. Miały przecież do spełnienia ważną misję wyłączenia podczas ostatniej sceny oświetlenia. Szybko się okazało, że nie będzie to proste zadanie. W sterowni był pan operator, który kontrolował cały panel z przyciskami.
– Co teraz zrobimy? – zapytał Diki.
– Będziemy musieli działać szybko. Ja odwrócę jego uwagę, a ty w tym czasie wyłączysz oświetlenie – zaproponowała Kiki.
Myszki czekały cierpliwie na scenę, w której czarnoksiężnik możnym władcom świata pokazywał uwięzioną księżniczkę Dobrawę, udowadniając w ten sposób, że zło zwyciężyło. Kiedy zły czarnoksiężnik wszedł na scenę myszki przystąpiły do działania. Kiki wskoczyła na pulpit i przebiegła tuż przed oczyma pana operatora. Pan operator, mimo że myszka była mała, wystraszył się jej. Po chwili jednak zaczął ją gonić. Wykorzystując to Diki zabrał się za wyłączanie oświetlenia sceny. Niestety operator szybko się zorientował, że na scenie jest ciemno i zaczął z powrotem włączać przyciski. Myszki nie dawały za wygraną. Biegały po pulpicie z przyciskami w jedną i drugą stronę starając się wyłączyć oświetlenie. Operator próbował je przepędzić uderzając pięścią w pulpit, co chwila włączając i wyłączając różne przyciski. Na scenie w tym czasie działy się różne dziwne rzeczy. Co chwila gasło i zapalało się światło, zmieniały się kolory, scena obracała się, kurtyna co chwila opadała i podnosiła. Jakby tego było mało, zaczął wiać wiatr i spadł śnieg. Aktorzy odgrywali scenę z dużym poświęceniem. Miała to być bardzo ponura scena, jednak dzieci podczas niej bardzo głośno się śmiały. Wszystko za sprawą myszek w sterowni. Wreszcie czarnoksiężnik zszedł ze sceny. Myszki odetchnęły z ulgą. Mogły już opuścić pulpit sterowni. Szybko pobiegły na widownię, by sprawdzić, czy aby na pewno żadne dziecko nie uwierzyło w to, że zło zwyciężyło. Gdy przybyły na miejsce, stanęły oniemiałe. Dzieci dalej siedziały na swoich miejscach, a na scenie znowu pojawili się aktorzy.
– Nieszczęście. Aktorzy chyba postanowili powtórzyć ostatnią scenę – z przerażaniem zauważył Diki.
– Nie, spójrz, na scenie pojawił się rycerz w lśniącej zbroi – zauważyła Kiki.
Okazało się, że scena z czarnoksiężnikiem nie była ostatnią sceną. Podczas próby, jaką oglądały myszki nie przedstawiono wszystkich scen. Resztę aktorzy ćwiczyli następnego dnia, gdy myszki spały po tym, jak całą noc spędziły w sterowni ćwicząc wyłączanie światła. W kolejnych scenach przedstawienia szlachetny rycerz uwolnił księżniczkę Dobrawę. Uwolnienie księżniczki było dowodem na to, że dobro zwycięża nad złem.
Myszki dalej mieszkają w teatrze. Bardzo chętnie oglądają przedstawienia. Czasami tylko, gdy przedstawienie jest nudne zaglądają do sterowni, by rozweselić publiczność.

– Porozmawiajcie sobie o tym opowiadaniu:

Dlaczego to ważne, żeby zwyciężało dobro? Czego obawiały się myszki? Co zrobiły myszki, aby zwyciężyło dobro? Jak miała na imię uwolniona księżniczka?

Następne zadanie polega na rozpoznaniu tych rzeczy. Komu są one potrzebne?

Możecie wykonać sobie kukiełkę teatralną lub wykonajcie ich kilka. Przygotujcie w domu z rodzicami i rodzeństwem przedstawienie. Tutaj zaprezentowany jest sposób wykonania kukiełki królewny:

Tutaj też macie ciekawe pomysły na kukiełkę z wykorzystaniem drewnianej łyżki:

A na koniec, jeśli macie jeszcze ochotę popracować, mamy dla was kolorowankę lub wyklejankę, zdecydujcie sami:

Możecie jeszcze przypomnieć sobie zabawę „Raz, dwa, trzy, Baba-Jaga, patrzy!” i pobawić się z resztą rodziny 🙂

A. Bugajska i D. Ziejewska